Przeglądając wpisy w: Blog

Z łóżka telemarkiem

Z łóżka telemarkiem

Zaatakowały mnie skoki. Całkiem znienacka. Nie u siebie. U cioci, z wujkiem ramię w ramię. Znaczy – rozpoczął się sezon narciarski. W telewizorze teraz co tydzień będą skakać. Gdzie indziej, albo nawet całkiem blisko będą zjeżdżać, ścigać się po płaskim, uprawiać slalom.… Czytaj całość

9Shares

Bądź życzliwy, zostań w domu

Bądź życzliwy, zostań w domu

Jeżdżę autobusami. Z uporem godnym lepszej sprawy nie robię prawa jazdy i co za tym równo idzie – nie prowadzę auta. Dużą część dnia mojego pełnego przeróżnych mniej lub bardziej sensownych działań zajmuje przemieszczanie się busami średniomiejskimi.… Czytaj całość

8Shares

Jak były głosy, są widzenia

Jak były głosy, są widzenia

Między blokami za oknem ściśnięte a niewidoczne Stare Miasto, widzialna część Zamłynia, centrum przy Wernera, bliżej krótsza część Warszawskiej, dalej dłuższa część Kieleckiej. Widać i wieże kolegi, znaczy maszty na Wacynie, i jakiś chyba blok na Borkach, Piotrówkę.… Czytaj całość

4Shares

Dzień o charyzmie szklanki wody

Dzień o charyzmie szklanki wody

 

Dwa razy w roku powtarza się ten problem: budzę się, jest oczywiście, oczywiście wcześnie rano, ale w te dwa ciemne ranki nie mogę dojść, która godzina. Bo zmiana czasu a w koło tylko zegarki elektroniczne.… Czytaj całość

6Shares

Jak odkręcić nogę

Jak odkręcić nogę

 

Złamania. Naderwania. Pęknięcia. Nadciągnięcia. Opuchlizna wręczcie. A jak!

Złamałem jakieś serce może, ale mi złamano kilka i to nie raz; łamiąc organ, tak mnie nadwyrężono, że dodatkowo nie jedno pękło, nie jedna gęba mi spuchła. I nie raz.… Czytaj całość

6Shares