Przeglądając wpisy w: Blog
Śniadanie jem na obiad
No i wyszło na to, że śniadanie jem o drugiej w nocy. Wszystko przez to, że śpię coraz lepiej. Jeszcze wczoraj przedwczoraj owsiankę robiłem i spożywałem piąta szósta. Było to niestety po kiepsko przespanej nocy. Kiedy zjadłem nad ranem i wziąłem jakieś leki – jeszcze zasypiałem.… Czytaj całość
Arbait bedeutet księgarnia
W kwestii tak ważnej, zdaniem niektórych, jak praca. Owszem, miło wspominam lata, kiedy pracowałem, może dlatego, że zazwyczaj była to zagranica. Praca wtedy wiązała się nie tylko z wykonywaniem obowiązków i zarabianiem za to pieniążków. Praca za granicą to całe wielkie spektrum spraw nowych, doświadczeń dziewiczych, wyzwań dalekosiężnych.… Czytaj całość
Chrystus tańczy zumbę
Nie zapomnę… Kolega Zieliński coś niewyraźny był po świętach. W samym fakcie jego niewyraźności nie znalazłem nic osobliwego. Kolega Zieliński lubił, więc ponosił konsekwencje. Jednak podczas tego spotkania po świętach (podczas których ja głównie jednak pracowałem) on do mnie ewidentnie chciał coś rzec.… Czytaj całość
Jest inaczej
Trzy dni świąt razem to może być za mało. Rehab będzie dłuższy. Sen nie przychodzi. Znaczy zjawia się powoli, ale co to za koszmar! Pierwszej nocy nie spałem wcale. Drugiej trzy razy po około pięć minut. Miałem nadzieje, że tę ostatnia prześpię już w miarę normalnie.… Czytaj całość
A co cię obchodzi jak się czujesz…?
Obdarowany przez los (czy też, jak wolą inni – zapracowawszy sobie; a jak wola jeszcze inni – wybierając ją dla siebie) śmierdzącą kupą czasu, zdecydowałem się nadrobić zaległości kinowe. Na pierwszy ogień poszedł nowy Łowca Andrioidów.… Czytaj całość