Przeglądając wpisy w: Blog
Dwie refleksje dotyczące okolicy Świętokrzyskiej. Bywam tam, często bezrefleksyjnie. Odbieram tam pocztę. Tam ślą te wszystkie ZUSy, sądy, urzędy, firmy windykacyjne, komornicy, Anglicy, rzeźnicy, AKowcy, spadochroniarze, broniarze i goście z Wenus.
W okolicach Świętokrzyskiej biegnie Młodzianowska. Ładnie biegnie, bo aż za tory, do piątego roku, gdzie zmienia się w Sedlaka, a kiedyś biegła chyba dalej nawet.… Czytaj całość
Czy winda może spieprzyć tydzień w życiu człowieka? Zepsuta winda dodajmy. Winda zepsuta zbyt długo. Zazwyczaj winda jest naprawiana w dobę, góra dwie od zepsucia. Najczęściej są to godziny. Dłużej się nie czeka. Dłużej czekać się nie godzi. Dłużej naprawiać nie wypada.… Czytaj całość
To było małe angielskie miasteczko. Nocą. Dlaczego wiem, że angielskie? Znam ja takie miasteczka… Z ich położonymi centralnie placami miejskimi, gdzie architektura to mieszanka stylów dawnych i nowoczesnych. To szczególna architektura. Szczególne place. Z arkadami, często gdzieniegdzie wypiętrzone jakimś podwyższeniem czy naturalną górką.… Czytaj całość
Gdzieś po drodze skończyła się epoka. W poprzedniej, która trwała nieprzerwanie od lat, w ligach polskiej czy angielskiej zwyciężali starzy wyjadacze. W całym wydaje się XXI wieku, który trwa już dzięki bogu prawie 17 lat, na wyspach wygrywał albo Manchester United, albo Chelsea Londyn, albo Liverpool.… Czytaj całość
Głos w sprawie roboty
Boję się odzywać do Łysego w kwestii wakacji czy wręcz przeciwnie, bo zaraz jestem skazany na uwagi o moim rzekomym zbyt lekkim podejściu do tematu pracy zarobkowej. Tak sobie myślę… Przecież pracowałem! Moja najdłuższa przygoda z pracą naprawdę (poza karierą w Polski Express, która trwa już ponad 20 lat), na poważnie, to była opieka w angielskim Gloucester.… Czytaj całość