Przeglądając wpisy w: Blog
Zawsze się czeka na jakąś gotówkę. No, może ogólniej, pieniądze jakieś. Czasy się zmieniają, przyszłość wkroczyła w nasze teraźniejsze życie i w przeszłości jeszcze czekamy na paniądze, które przyjdą w przyszłości, a że przyszłośc już jest, przyjdą przelewem. Także nie koniecznie na gotówkę.… Czytaj całość
Pompa ciepła
Jedno muszę wyznać, do jednego się przyznać. Jakoś tak jesienią zeszłego roku, jakoś tak, kiedy lato już osłabło i staczało się do ostatecznego ochłodzenia, wtedy miałem myśli raczej depresyjne. A trzeba sobie powiedzieć: miało się co ochładzać! Trzeba powiedzieć, przypominać chyba nie ma konieczności.… Czytaj całość
Pierwszy raz chyba wyszedłem wzburzony z postanowieniem, żeby się napić, i nie napiłem się. Dlaczego? Co się stało? Niby jestem teraz zadowolony: nie rzygam, nie śmierdzę, nie mam wiadra pomyj w pysku. Nie zrujnowałem do końca misternie pielęgnowanych relacji z tak zwanymi bliskimi.… Czytaj całość
Do sądu szedłem nie w humorze, bo wcześniej doszło do spięcia domowego. Chociaż jestem gruboskórny i cyniczny, to jednak z pozoru miałkie spory i waśnie z domownikami dotykają mnie. Szedłem do sądu chmurny a ze świadomością, że aby wygrać, powinienem być rzeczowy, pogodny, chłodny, przygotowany, przekonany do swoich racji.… Czytaj całość
Posłuchałem wczoraj tego Marca Bernstaina. Grał z zespołem. Doł w saksofon. Polski kolega w trąbkę. Angielski młodziak szarpał struny gitary basowej. Był jszcze perkusista – też o polsko brzmiącym nazwisku. Aparycja też typowo polska.
Pojechaliśmy we trójkę: dziewczyna, jedno dziecko starsze i ja.… Czytaj całość