Przeglądając wpisy w: Blog
U wybrzeży Stawu na Ustroniu…
„Pewnego dnia pokłóciliśmy się, a ona nie wróciła do domu…” Tak mogłoby się zaczynać. Podobnie zaczął się artykuł na Onecie. Taki miał tytuł. Jeśli ja tak zaczynam, co to znaczy? O kim mowa? Z kim mógłbym pokłócić się, a ona wzięłaby i wyszła z domu.… Czytaj całość
Na Górniczej żółwie miałczą
Co tam słychać na Górniczej? Ja coraz mniej słyszę, choć relacje – po owej pamiętnej nieszczęsnej rewolucji – coraz lepsze. O tym co słychać na Górniczej raczej cicho sza. Nie ma co rozkminiać. Pewne rzeczy powinny pozostać w domu i pozostaną.… Czytaj całość
Cyrk, czyli praca na hali
Zacząłem pracę w Selgros. Już na wstępie w umowie wyczytałem, że jestem zobowiązany do utrzymania w tajemnicy wszystkiego, co jest zwiazane z wykonywanymi dla firmy obowiązkami. Więc opowiadam wszystko. Ze szczegółami. Muszę, co tam muszę, chce mi się, się wytłumaczyć.… Czytaj całość
Zmienia się na kolei
Zmienia się po kolei. To znaczy mnie się zmienia. Po kolei. Zdrowie się zmienia: raczej pudupadam, choć mam przebłyski wspaniałości. Zmienia się po kolei z pracą. Raz mam, raz nie. Raz się z niej cieszę, innym razem wręcz przeciwnie.… Czytaj całość