Przeglądając wpisy w: Blog
Ostygłem. Dobrze wrócić do rutyny kaw, skrętów, czytania, śniadań, które smakują, niewinnych zakupów, biegania. Do tego jakaś praca. Do tego kontakt z trzeźwymi. Komunikacja. Zdrowa wymiana myśli i doświadczeń. Kalendarz. Nibyplan. Wesoły miszmasz spontaniczności i wędrówki po sznurku.
Usilne i konsekwentne trwanie poza obrębem ogłupiającego wpływu pewnych substancji procentuje wzrostem potencjału immunologicznego.… Czytaj całość
Samoistna naturalna pobudka godzina trzecia czterdzieści trzy rano. W nocy, powiedzieliby niektórzy. A ja jak kładę się padam już koło dziesiątej wieczorem, tak rano się budzę. Chwila myślenic. Przypomnienie sobie wszelkich lęków, bólów i niepowodzeń dnia wczorajszego oraz całego życia przeszłego.… Czytaj całość
Alkohol sponsorowany jest zbyt limitowany.
I przereklamowany. Zamiast iść w pochodzie, siedzę na dupie. W jakim pochodzie? Nie wiem już… Przecież nie pierwszomajowym. Był jakiś pochód ostatnio? Może planowałem sobie pochód jednoosobowy? Zostawmy to…
Łażę po chacie i sam się z siebie śmieje, jak stężałem na wiadomość, że Sia kogoś ma.… Czytaj całość
Naga Lady Gaga
Lady Gaga przechadza się po lesie. Zupełnie naga. Widziałem. Goła. Idzie bokiem a szczegóły i tak „rozmyte”, ale jednak. Idzie i wydaje z siebie jakieś dziwne niskie mrukliwe dźwięki. Idzie wielkimi krokami. Jak z ministerstwa głupich kroków idzie.… Czytaj całość
Zginał kot. Często ginie pies. Giną ludzie. I zaczyna się szukanie. Odkąd? Od fejsa. Na facebooku często raczej szukamy. Ale jak zginął na Kabatach w stolicy to ja i tak gotów jestem taką informacją i zdjęciem podzielić się. Znam się na kotach.… Czytaj całość