Przeglądając wpisy w: Blog
W poniedziałek wieść nawet dobra, a nawet dwie: się pojechało rano i na komendę i do sądu i jakoś poszło. Będą dalej prace społeczne. To okazało się jeszcze w poniedziałek przed tym poniedziałkiem po którym nastąpił wtorek i Edek był zszedł mi na rękach.… Czytaj całość
Jako że w końcu pobiegłem, to nie chce mi się iść. A iść miałem w poszukiwaniu tematów. Co tu dużo mówić, jak się bardzo chce to się i temat znajdzie. Jak mawiają fachowcy, tematy leżą na ulicy. W moim przypadku, w telewizji, na balkonie, w norze, na dywanie, na trawniku za oknem, w pustych głowach nas trzech tu zamieszkujących kontem.… Czytaj całość
Śniło się. U Nataszy. Dwa kible. W jednym akurat Nata. W drugim Sasza. Mieszkanie a jakichś cienkich, papierowo gipsowych ścianek działowych, kombinowane, wielkie obrazy w pokoju w którym spałem. I obudziłem się. We śnie. Jeden obraz, jakieś dwa na dwa – mocno niebieski, ciemno niebieski, jaskrawo niebieski, abstrakcja, geometryczna, niebieski i jakieś bladości, jakieś prostokąty zielonkawe.… Czytaj całość
Także wczoraj zasnąłem z mocnym postanowieniem. Żeby rano pobiec. Rano postanowienie już nie było tak mocne. Miałem fajne sny przed przebudzeniem. Takie rodzinne. No, to że ganiały mnie psy, normalne. Trauma oniryczna. Lęki deliryczne.
… Czytaj całość
Miesiąc i dzień trwałem trzeźwy. Znudziło mi się jakoś. A że było ich trzech i miałem się z nimi spotkać, gdzieś coś w środku mi powiedziało, że piwa się z nimi napije.
… Czytaj całość