Przeglądając wpisy w: Blog
Nowy numer
Poszło gładko, jak nigdy. I nie pociłem się. Wszystko przyszło na czas a jak odchodziło, nie było już istotne. I tak powinno być. I to było dobre. Niby.
Droga miała być długa i skomplikowana. Zaczęło się tak, że wstałem gładko i o odpowiedniej porze, wsypany.… Czytaj całość
Dotknąć…
Dotknąć deszczu, by stwierdzić, ze pada
Nie deszcz, tylko pył z księżyca pada
Dotknąć ściany, by stwierdzić, że mur
Nie jest ścianą, lecz kurtyną z chmur
Ugryźć kromkę, by stwierdzić, że studnia
Wyschła oraz wszystkie inne źródła
Wyrzec słowo, by stwierdzić, że głos
Jest krzykiem i nikogo nie obchodzi
Wojaczek
1969
… Czytaj całość
JESIENNY SPACER POETÓW
Drzewa jak rude łby barbarzyńców
Wnikały w żyły żółtych rzek
Biało się kładł popiołem tynku
Wtopiony w wodę miasta brzeg
Szli po dudniącym moście kroków
Jak po krawędzi z kruchego szkła
Pod zamyślonym grobem obłoków
Po liściach jak po krwawych łzach
I mówił pierwszy: ?Oto… Czytaj całość
Jestem na etapie zdrowienia od ponad miesiąca. Wstaje rankiem. Ciemnym świtaniem. Jak zazwyczaj, kiedy czuje się dobrze, wieczorami zasypiam względnie wcześnie, wstaje ?z kurami?.
Jako pierwszy w mieszkaniu zaznaczam swoją aktywność. A to zapaleniem światła w pokoju, w którym śpię; to włączając radio na kompie (czasem zerknę czy nie ma jakiego maila, najczęściej są, ale nie te, na które czekam); radio cicho cichutko.… Czytaj całość
Jaki może być wyrok, wie tylko sędzina. Puszka. W najgorszym przypadku puszka. Wieloletnia, wielo miesięczna? Doży kurwa wotnia?!
Zakaz dosiadania kobyły ? na pewno. Na rok, może na dwa lata. Grzywna, kolegium, kara finansowa ? na sto procent. Jak wielka? Na pewno pokaźna, dolegliwa.… Czytaj całość