Cześć jestem Dziewoy.

egoistyczny wróżbita racjonalista, samolubny, autopromocynie zakręcony psychotyczny hodowca kotów (chwlilowo bez trzody) pijący bardzo niewiele alkoholik, czerpiący korporacyjne profity alterglobalista, skarbnik kozienickiego oddziału partii Zielonych – wiceprzewodziczący związków zawodowych w Elektrociepłowni, amator pióra, użtkownik foto kamery, sportowiec na emeryturze, wiecznie wracający do kraju emigrant, niespełniony student, biznesmen pracujacy na kontrakcie, wyrachowany chłodny kochanek, incydentalny grzybiarz, rowerzysta z przymusu, biegacz z wyboru, zbieracz złomu i korzuchów z mleka, emocjonalny kaleka. osoba porannna, lubiąca „prawdziwą muzyke”. morderca pomysłów ratujących zycie.

Ostatnie wipsy Na osi Bloga

Karp z jajami

Karp z jajami

 

Żeby jakoś spędzić te święta, musiałbym się trochę postarać. Wiem, wszyscy, żeby jakoś zdrowo i radośnie spędzić święta, starają się – o wiele dłużej, niż czas, który mi teraz pozostał. NIe wiem jak starają się pozostali…Pewnie wchodzą tu w grę jakieś kwestie logistyczne, czyli, po pierwsze, gdzie i z kim.Czytaj całość

Smak Kampuczy

Wyszedłem na przestwór ulicy koło 8 rano. Chodziło o trzy działania zadania mniej lub bardziej pozorowane. Przystanąłem na przystanku, było ciemno, zimno i mokro. Wywiązałem się w centrali. Wracałem o 14 już po tak zwanym południu i na Traugutta, gdzie znów na przystanku posadziłem dupę, oraz w okolicy, było mokro, szaro i zimno.Czytaj całość

Palenie rzucam latem. Co roku.

Wiele rzeczy, które robię, wykonuje z myślą, która pojawia się zazwyczaj wcześniej, czasem później, że może mi to przynieść jakąś korzyść w przyszłości. Siłownia czy ćwiczenia fizyczne w domu, jakakolwiek forma pracy czy nauka, wiadomo, czeka się później na uczciwą zapłatę, zakupy agd czy nawet te konfekcyjne też, przyda się nazajutrz czy później.Czytaj całość